Strony

wtorek, 23 maja 2017

Recenzja: Paperdot 2017 (po prawie 6 miesiącach)

Witajcie!
Wreszcie udało nam się napisać kolejną recenzje! Osoby śledzące nasz profil na fb (serdecznie zapraszamy) wiedzą, że ostatnio więcej nas tam na zdjęciach.
Naszła wiec pora na bloga :)
Recenzja: Paperdot 2017
Recenzja Paperdot 2017 po prawie 6 miesiącach użytkowania tego plannera.

Jak on teraz wygląda. Zobaczcie sami!



























































Ten kalendarz wygląda fatalnie :( Wszystko się rozlatuje! A był użytkowany tylko 6 miesięcy.
Tył odpadł, znaczniki miesięcy powyginane a okładka po prostu się ściera.

Jeśli mam być szczera to szkoda pieniędzy na taki planner... mimo, że środek do organizacji jest super.
W następnym roku na pewno się na niego nie zdecyduje.

A co na to wszystko Akulart??

Pomijając fakt wysokiej ceny planneru to delikatnie mówiąc przekonywał mnie swoim wyglądem, ale nie sądziłem że tyle funkcji jest aż tak potrzebne Filozofce. Swego czasu zakupiłem jej kalendarz z motywem Alicji w Krainie Czarów. Różnica cenowa pewnie już się wszyscy domyślacie. Za to w tej niższej cenie otrzymaliśmy twardą oprawę z równie fajnym motywem i powiedzmy ,,większością" funkcji. Sam fakt iż planner posiada kartki na obręczach spowodował, że wygląda w takim stanie w jakim go widzicie. Niestety jest to mankament takiej obudowy, co za taką cenę nie powinno się zdarzyć. Szkoda wielka :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz