Strony

wtorek, 6 czerwca 2017

Książki polecane na czerwiec

Siemanko!
Zapraszamy do naszego nowego cyklu Polecane. Co miesiąc chcemy wam polecać książki, które warto przeczytać, kupić lub po prostu zwrócić na nie uwagę (na przyszłość) Niedługo wakacje, idealny czas na czytanie książek.

Zaczynajmy więc!

Filozofka poleca:

1. Dieta smart food.
W formie i zdrowie dzięki 30 produktom, które wydłużają życie.
-> dieta długiego życia oparta na 30 super produktach; reguluje metabolizm i chroni przed rakiem oraz innymi chorobami.
-> dieta odchudzająca, która stosuje się łatwo i bez poświęceń, bez narzucania sobie wielkich ograniczeń
-> dieta potwierdzona naukowo przez znany ośrodek- Europejski Instytut Onkologiczny w Mediolanie.

Część dochodu ze sprzedaży każdego egzemplarza książki zostanie przekazana na wsparcie projektu badawczego SmartFood.

Książka zachwyca treścią. Skupia się na konkretnych warzywach i owocach. Na ich wartości odżywczej ale i na zależności z naszym DNA.
Jestem w trakcie czytania!

















































Akulart Poleca: 

2. Zbrodnie wojenne - Christie Golden

Fantastyka z dobrze znanego większości ludziom uniwersum Warcrafta. Jako zapalony czytelnik planuję zakupić wydawaną reedycję studia Insignis zaplanowaną na 14 czerwca. W planach jest również reedycja Warcraft Chronicles vol 1 oraz 2 , jak i książkę o Athasie Menethilu czyli osławionym Lich Kingem.

Po krótce mówiąc opowiada o losach Garosha Hellscreama ( czy jak ktoś woli nazwę Piekłorycz z Hearthstone'a ), gdzie jest sądzony za swoje zbrodnie na tajemniczej Pandarii. Tam gromadzą się wszyscy dowódcy zarówno Hordy jak i Przymierza, doprowadzając do retrospekcji wszystkich wcześniejszych wydarzeń, które skierowały los Azeroth na taki a nie inny bieg historii.

Czekam z niecierpliwością ;)

wtorek, 23 maja 2017

Recenzja: Paperdot 2017 (po prawie 6 miesiącach)

Witajcie!
Wreszcie udało nam się napisać kolejną recenzje! Osoby śledzące nasz profil na fb (serdecznie zapraszamy) wiedzą, że ostatnio więcej nas tam na zdjęciach.
Naszła wiec pora na bloga :)
Recenzja: Paperdot 2017
Recenzja Paperdot 2017 po prawie 6 miesiącach użytkowania tego plannera.

Jak on teraz wygląda. Zobaczcie sami!



























































Ten kalendarz wygląda fatalnie :( Wszystko się rozlatuje! A był użytkowany tylko 6 miesięcy.
Tył odpadł, znaczniki miesięcy powyginane a okładka po prostu się ściera.

Jeśli mam być szczera to szkoda pieniędzy na taki planner... mimo, że środek do organizacji jest super.
W następnym roku na pewno się na niego nie zdecyduje.

A co na to wszystko Akulart??

Pomijając fakt wysokiej ceny planneru to delikatnie mówiąc przekonywał mnie swoim wyglądem, ale nie sądziłem że tyle funkcji jest aż tak potrzebne Filozofce. Swego czasu zakupiłem jej kalendarz z motywem Alicji w Krainie Czarów. Różnica cenowa pewnie już się wszyscy domyślacie. Za to w tej niższej cenie otrzymaliśmy twardą oprawę z równie fajnym motywem i powiedzmy ,,większością" funkcji. Sam fakt iż planner posiada kartki na obręczach spowodował, że wygląda w takim stanie w jakim go widzicie. Niestety jest to mankament takiej obudowy, co za taką cenę nie powinno się zdarzyć. Szkoda wielka :(

wtorek, 4 kwietnia 2017

1/52 Harry Potter i Przeklęte Dziecko

Witajcie!

Dziś recenzja książki, którą Filozofka wzięła na pierwszy ogień.

Harry Potter i Przeklęte Dziecko.

O tym, czy jest to książka czy scenariusz nie warto się teraz zastanawiać. Zastanówmy się nad treścią.






















Książka była dla mnie prze zabawna. Była i jestem ogromną fanką Harrego Pottera. I jak to fan... umiem wyczuć książkę, która została napisana komercyjnie.

Harry Potter i Przeklęte Dziecko. To właśnie taka książka. Książka, która powstała z powodu opadającego szału, chwili przedłużenia świetności głównym bohaterom.

Czy spałabym lepiej gdybym nie przeczytała tej książki? Gdybym nie dowiedziała się jak potoczą się losy dorosłego HP i jego przyjaciół?

Przeżyłabym.
Książka była dla mnie dużą odskocznią, ubawem po pachy, śmiechem, chichotem, żartem. Dobrze, że udało mi się ją kupić po promocji, bo za cenę regularną nie jest ona warta.

Przeczytałam ją szybko ale nie dlatego, że byłą wciągająca... o nie nie. Byłą lekka. Idealna na zimowy 1 wieczór albo na wiosenny 1 poranek a na 1 letnią noc lub odpoczynek na plaży to już w ogóle :P

Moja ocena to zdecydowanie 4/10 pkt

Akulart:
Ukradkiem napisze coś od siebie. Nie czytałem jeszcze scenariusza, ale po reakcjach Filozofki wnioskuję że jest nawet komiczna. Śmiała się co kilka stron i zastanawiałem się czy nie wzywać psychiatryka czasem :P

wtorek, 14 lutego 2017

Pomysł na 1 rocznicę. I walentynki!

Z Akulartem jesteśmy parą już od roku. Juhu. Mija nam pierwsza rocznica związku. I chodź bywało trudno, niekolorowo, wiele osób było i jest sceptycznych.... my jesteśmy swoimi połówkami.

Pokazuje to szczególnie wybór prezentu rocznicowego :)
Oboje kupiliśmy coś z tej samej marki. Chcieliśmy, żeby było oryginalne (jest!) romantyczne (jest!) wyszukane (jest!) i przede wszystkim personalizowane!! (jest, jest!)

Sprostała temu makra Ami Bijoux
Swój punkt sprzedaży mają w łódzkiej Manufakturze i tam zakupiliśmy swoje prezenty.

Długo szukałam czegoś ładnego dla Akularta. Przede wszystkim dlatego, że nie byłam przekonana do męskiej biżuterii.
 Nie chciałam by było to nachalne. Marka Ami Bijoux spełniła moje oczekiwania.
























Prezenty pięknie zapakowane. Ze słodkim znakiem firmy.

























Prezenty od serca?
Zdecydowanie!

























Mój prezent czekał już na mnie pierwszego dnia wspólnego wyjazdu. Biżuteria i czekoladki. Akulart romantyk! *-*




















Każdy zakup w Ami Bijoux jest zapakowany w suptelny woreczek. Dołączone są również karty gwarancyjne. W moim przypadku dwie... do każdej przywieszki osobno (co jest ogromnym plusem)

























Dostałam piękną bransoletkę na ciemnogranatowym połyskliwym rzemyku. Akulart dobrał dwie przywieszki. Gwiazdkę i serduszko.

























Na serduszku jest wygrawerowana literka K. Bardzo pomysłowe :P

























A na gwiazdce Akulart wygrawerował literkę N. Bo jestem dla niego GWIAZDĄ :)

Piękny i bardzo romantyczny prezent. Noszę ją teraz cały czas.
Nie dyskutowaliśmy z Akulartem co do prezentów na rocznice. Wszystko miało być po prostu miłą niespodzianką. Ogromne zdziwienie, że skorzystaliśmy z tej samej firmy. To utwierdza mnie w przekonaniu, że jesteśmy swoimi drugimi polówkami.

A co dostał Akulart?

Same przyjemności i inne słodkości. Zostałem zbombardowany aż 3 prezentami. Książką na temat użytkowalności programu graficznego GIMP, starego przyjaciela żółwia ( poprzedni uległ zniszczeniu :( ) oraz najważniejszy element coś co mogę zawsze nosić przy sercu czyli Naszyjnik od Filozofki.

























Kształt ma bardzo interesujący. Na pierwsze spojrzenie myślałem że to będzie nieśmiertelnik z grawerem na nim. Nic bardziej mylnego!!!! Medalion przedstawia blaszkę z pewnym wybrzuszeniem. Tak tak dobrze widzicie. Wybrzuszenie ma kształt połowy serca <3

























Żeby tego było mało Filozofka postanowiła mi wygrawerować swoje imię. Jest to ważne dla mnie ponieważ to ona jest dla mnie gwiazdą ( jupii jak kogoś się tak kocha to jest ta druga osobą swego rodzaju gwiazdą na świecie )

























Bardzo mi się spodobały prezenty. Idealnie trafiła w mój czuły punkt i chcę Ci powiedzieć, że bardzo Cię kocham Filozofko :* Abyśmy za rok mogli napisać identycznie albo i nawet lepiej ^^

piątek, 10 lutego 2017

Mix zdjęć 1 tydzień

Zapraszamy was do nowego cyklu na blogu, czyli Mix zdjęć.
10 najlepszych zdjęć z każdego tygodnia.
To one obrazować będą co u nas dzieje się ciekawego.

Dla osób chcących być na bieżąco zapraszamy na nasze profile społecznościowe
Filozofka poleca na FB
Filozofka poleca na Instagramie























środa, 25 stycznia 2017

Plan na 2017 Książki

Witajcie w Nowym Roku 2017.

Byliśmy bardziej aktywni ostatnio na facebooku (zapraszamy tych, którzy jeszcze nie polubili na naszego Fanpage).

Czas teraz na regularniejsze posty na blogu.

Rok 2017 witamy postanowieniami.

Filozofka po nieudanym zeszłorocznym "Czalendż" (musiałem poprawić :*) :P z czytaniem książek w tym roku zapowiedziała nowy. Swój własny!

52 książki w ROK.
Czy się uda?

Zobaczymy.

A co na to wszystko Akulart?

Akulart na to jak na lato :)
 Uderzyłem mniej ambitniej z tego względu że rzadko kiedy interesuje mnie strasznie książka. Chwilowo uznałem że jeżeli przeczytam cztery około 30 książek to uznam to za chwilowy progres w moim czytelniczym życiu.
Jesteśmy ciekawi a czy wy planujecie przeczytać w tym roku chociaż jedną książkę? 
Jak tak to się podzielcie informacjami :P 

Pozdrawiamy! Do zobaczenia niebawem

Team Filozofka Poleca




piątek, 2 grudnia 2016

Szlachetny dotyk

17 listopada odwiedziłam Studio Masażu Bioodnowy Szlachetny dotyk

Na Szlachetny dotyk natrafiłam dzięki mojej koleżance Ewelinie. Wszystkiego dowiedziałam się na ich stronie internetowej oraz Facebooku ----> Szlachetny dotyk
I wybrałam się na masaż. Akulart był w pracy a ja pojechałam się relaksować.
Wybrałam masaż 120 minutowy! z aromaterapią. :)

Zdjęcie by Filozofka







































Na dworze zimno. Gdzieniegdzie śnieg i do tego wszystkiego mży :(
Niewątpliwie jest to idealna pogoda na masaż. Bardzo się ciesze, że tak się właśnie złożyło.
Szlachetny dotyk istnieje od niedawna. Wszystko jest tam nowe. Dzięki temu już od wejścia odczuwa się wysoki komfort.

Zdjęcie by Filozofka







































Atmosfera bajeczna! Ciepło, wygodnie, przytulnie i co najważniejsze by takim właśnie masażu pachnąco.


Zdjęcie by Filzoofka







































Osobiście uważam, że to w jakim stanie jest wnętrze salonu, jakość urządzeń i ludzie tam nas goszczący wpływają na CAŁKOWITĄ ocenę naszego pobytu i naszego zrelaksowania.

Specjalnie napisałam, że miałam przyjemność tam gościć. Zostałam ugoszczona przez gospodarzy. Wykwalifikowanego masażystę Pana Roberta, który spędził ze mną te 120 minut. Masując moje spięte ciało. Wszystko co przez cały czas robił Pan Robert było w 100% profesjonalne, spokojnie tłumaczył co się będzie działo i jakie zapachy będą mnie relaksowały.

Domowa atmosfera tego miejsca jest niesamowita. Bardzo rzadko się zdarza, że w Łodzi przy tak dużej ilości takich miejsc (nie ukrywajmy tego) nowo otwarte salony były tak dobrze urządzone, przygotowane. Pan Robert i Pani Andżelina dbają o każdy szczegół. Ich kwalifikacje zawodowe, dyplomy można zobaczyć na ścianach salonu.

Drobne szczegóły takie jak: jednorazowa bielizna, chusteczki, ręczniki. Toaleta dla gości salonu była dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Pełen zestaw do demakijażu :) nawet płyn do soczewek (chyba się nie myle!) tam był.

Atmosfera cuuudowna! Mogę z czystym sercem polecić to miejsce. Wszystkich z Łodzi zachęcam by odwiedzili to miejsce. Z tego co wiem to Pan Robert i Pani Andżelina rozbudowują swoją działalność o kosmetykę.
Koniecznie trzeba tam wpaść na paznokcie :)

Akulart swojej recenzji niestety wyrazić nie może... bo nie był :P namawiam go by się wybrał. Zobaczymy co z tego wyniknie :) 

Zdjęcie by Szlachetny dotyk
















Stona Internetowa salonu ------> Szlachetny dotyk 
Facebook --------------> Szlachetny dotyk 

Adres:
ul. Siewna 15 piętro I 94-250 Łódź